Pierwszego września 1994 roku amerykański dziennikarz Drosnin wybrał się do Izraela. Chciał przekazać izraelskiemu premierowi, Rabinowi, że we wrześniu 1995 r. czyli na początku hebrajskiego 5756 r., czeka go śmierć z ręki terrorysty. Zamachy nie są niczym nowym dla przywódców Bliskiego Wschodu. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie pochodzenie tej informacji - pochodziła ona z Biblii.
Drosnin uważał, że przy zastosowaniu najnowszej technologii komputerowej udało mu się złamać szyfr w oryginalnym tekście Biblii - kod podobno ma opisywać ważniejsze wydarzenia z przeszłości i przyszłości. Podobno szyfr ukrywa dokładnie informacje na temat zabójstwa amerykańskiego prezydenta Kennedy'ego, jego brata Roberta oraz egipskiego prezydenta Anwara Sadata. W kodzie była również przestroga dla Rabina.
Rabin zlekceważył wiadomość. Był realistą. Jednak 4 listopada 1995 roku, tak jak mu przekazał Drosnin, zginął z rąk zamachowca. Zabójcą był niejaki Amir, których chciał powstrzymać proces pokojowy rozpoczęty przez Rabina. Drosnin wpisał hasło "Amir" do swojego komputera, słowo pojawiło się blisko nazwiska Rabina. Przed tym wydarzeniem Drosnin miał wiele wątpliwości co do prawidłowości kodu, ale po tym wydarzeniu wszystko się zmieniło. Wiadomość zaszyfrowana w biblii podała dokładną datę śmierci i nazwisko Rabina.
A zaczęło się od Izraelskiego matematyka, Eliyahu Rips, który otrzymał pomysł od czeskiego rabina H.M.D. Wiessmandela. Czech ponad 60 lat temu studiował Księgę Rodzaju i zauważył, ze co pięćdziesiąta litera tekstu Księgi tworzy słowo Tora, hebrajską nazwę Pięcioksięgu, czyli pierwszych pięciu ksiąg Starego Testamentu. Matematyk zastosował tę samą zasadę dla Księgi Wyjścia, później dla Księgi Liczb i na koniec do Księgi Powtórzonego Prawa. Za każdym razem wychodziło to samo słowo: Tora.
Rips poddał odkrycie Wiessmandela próbie. Przepisał wszystkie 304.805 liter Starego Testamentu na komputer pomijając spacje - zgodnie z informacją, że Mojżesz otrzymał je od Boga w takiej formie, "bez przerw między słowami". Następnie za pomocą amerykańskiego fizyka Dorona Witzuma stworzył komputerowy program do analizy powtarzających się ciągów liter.
Program wyszukiwał dane nazwisko, później zmieniał układ tekstu tak, aby nazwisko złożyło się razem. Poszczególne nazwiska Icchaka znajdowały się w odstępach 4772 znaków. Mając do dyspozycji 304.805 znaków komputer zmienił ich układ tak, że powstały 62 wiersze po 4772 znaki każdy. Wtedy można było odczytać nazwisko Rabina jak i inne informacje z nim związane. Wypisane w równomiernych ostępach znajdowały się słowa: "Amir", "morderca, który zabije", oraz "w 5756" (co oznacza rok 1995 według naszego kalendarza).
Witzum i Rips wprowadzili do swojego programu starożytne, hebrajskie teksty (między innymi tłumaczenie hebrajskie Wojny i Pokoju), a wszystko to, by poddać swój program próbie. Następnie próbowali wyszukać w tych tekstach 32 nazwiska znanych postaci historycznych oraz daty ich narodzin i śmierci. Owe teksty nie znalazły wyszukiwanych fraz. Natomiast Biblia znalazła wszystko - "Wynik testu wskazuje 99,998% pewności" - powiedział Rips.
Sceptyk z USA, Harold Gans, specjalista od łamania szyfrów, postanowił przetestować kod. Wyszukał 34 inne znane nazwiska, aby utrudnić dodał do nich nie tylko nie tylko daty, ale i miejsce narodzin i śmierci.
Gans nie wierzył własnym oczom - "Na początku byłem sceptyczny - stwierdził potem. - Myślałem, że to stek bzdur. Chciałem ośmieszyć całą tę historię z kodem, a skończyło się tak, że właściwie potwierdziłem jego prawidłowość".
Rips i Witzum kontynuowali badania. Znaleźli wzmianki o Hitlerze, II Wojnie Światowej i holocauście. Biblia przewidziała lądowanie Apollo na Księżycu, rządy prezydenta Billa Clintona, a nawet Wojnę w Zatoce. Każde wydarzenie poparte było dokładnymi datami.
Wyniki Drosina wydają się być zdumiewające. Czy jednak można z nich skorzystać?
Drosin uważa, że to niemożliwe. Jego zdaniem wyniki wskazują na prawdopodobieństwo. Gdyby mówiły o pewności, oznaczałoby to utratę wolnej woli. Rok, w którym zginął Rabin, ukrywa też inne słowa: "atomowy holocaust", "czy to zmienisz?", "wojna światowa" i - co najważniejsze - "koniec dni". Czy oznacza to koniec świata? Jeśli tak to przepowiednia się nie spełniła.
Artykuł ten powstaje na podstawie FAKTOR X. Pismo ukazało się w 1999 roku. Jest w nim napisane, że Drosnin uważa, iż w 2000 i 2006 może być trzęsienie ziemi lub wojna. W 2113 r. ziemia ma zostać opustoszona przez trzęsienie ziemi.
Wszystkie te wydarzenia głównie odnoszą się do Izraela.
2006 - II wojna libańska (jedną ze stron był Izrael). Trzęsienie ziemi na Jawie (przepowiednie mówią, że większość trzęsień będzie miało miejsce w Japonii).
Według tych przepowiedni koniec świata może nastąpić w 2006, 2010 lub 2012 roku przez przelatującą kometę - dziś możemy wykreślić dwie pierwsze daty. Jeśli jednak komecie się nie powiedzie (co jest zaznaczone), koniec może nastąpić w 2113 roku.
Jeśli jednak przepowiednie mają się tylko dla "Ludu Wybranego" to czy nie oznacza to tylko końca państwa Izraelskiego?
Zapraszam do dyskusji na forum: Kod Biblii