Jesteś tutaj: Strona GłównaWampiryzmWampiry - mit i rzeczywistość

Wampiry - mit i rzeczywistość

wampirPewnego razu Arnold Paole został zaatakowany przez wampira, już wtedy doskonale wiedział co należy zrobić, aby ocalić swoją duszę. Śledził potwora aż do jego grobu, a następnie wbił mu kołek w serce i rozsmarował jego krew po całym swoim ciele. Później często opowiadał o swoim dokonaniu mieszkańcom wioski, wzbudzając w nich wielki podziw. Wszystko toczyło się normalnie do momentu w którym Paole zmarł poprzez skręcenie karku. Pochowano go na miejscowym cmentarzu. Niedługo po tym niektórzy zaczęli mówić, że Arnold zmartwychwstał.


Mieszkańcy narzekali, że są nękani przez Paole i także znajdowano ciała z wyssaną krwią. Pogłoski o grasującym wampirze dotarły do austriackiej armii i została wysłana grupa oficerów aby zbadali tę sprawę. Dokonali ekshumacji zwłok, a to co ujrzeli potwierdziło obawy wszystkich.
Oficerowie stwierdzili, że ciało Paole "było nietknięte rozkładem, z jego oczu, uszu, nosa i ust sączyła się świeża krew. Jego stare paznokcie u rąk i nóg, a także skóra zostały zastąpione przez nowe. Jako że na tej podstawie uznali oni, że Paole był wampirem, wbili kołek w jego serce, na co on odpowiedział głośnym jęknięciem, a krew obficie wypłynęła z jego ciała".

Jest to jeden z wielu przypadków wampiryzmu zarejestrowanych przez oficerów austriackich w latach 30 XVIII wieku. Raport zatytułowany Visum et Repertum (Widziane i Odkryte) zawiera relacje z wielu innych ekshumacji i przypadków pojawienia się wampirów. Nie sposób ukryć, że coś dziwnego działo się z ciałami wieśniaków po śmierci, ale czy na pewno są to objawy wampiryzmu?

[Obrazek: davidfarrant300x243.jpg]

David Farrant - jest członkiem Brytyjskiego Towarzystwa Parapsychicznego i Okultystycznego (BPOS), od 1970 znany jest jako łowca wampirów.

Zacząłem badać sprawę doniesień o wysokiej, tajemniczej postaci pojawiającej się na cmentarzu w Highgate w Londynie i którejś nocy sam ją ujrzałem. Była ona nie do opisania, miała ponad dwa metry wzrostu oraz dwa pomarańczowe binokle, które wziąłem za oczy. Uznałem, że doniesienia były prawdziwe, co skłoniło BPOS do nawiązania psychicznego kontaktu z tą postacią.
Pewnej nocy przybyliśmy na cmentarz z medium, jednak zanim cokolwiek zaczęliśmy, pojawiła się policja, zatrzymując mnie z, jak to określili, kołkiem i krucyfiksem w ręce. W rzeczywistości kołek miał być użyty do wykreślania na ziemi okręgu, w którym planowaliśmy dokonać materializacji postaci. Policjanci postawili mi zarzut przebywania na terenie zamkniętym z zamiarem dokonania nielegalnego czynu, uznając, że przybyłem tam w celu unieszkodliwienia wampira.


Czy myślisz, że wampiry istnieją naprawdę?
W przeciwieństwie do rozpowszechnionych wierzeń, nie - przynajmniej, jeżeli za wampira rozumieć jednostkę wysysającą z ludzi krew. Uważam, że opowieści o wampirach mają swoje źródło w próbach wytłumaczenia ataków sukkubów i inkubów (duchów wchodzących w cielesne kontakty z żywymi).

Czy ma to jakiś związek z postacią z cmentarza?
Znaleźliśmy tam odwrócone pentagramy i czarne świece, co moim zdaniem oznacza, że sataniści sprowadzili w tym miejscu jakiegoś złego ducha, który pozostał na ziemi.


Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego wskazują, że 27 procent Amerykanów wierzy w istnienie wampirów. Zapytani o to, jak wygląda wampir, przedstawili oni sylwetkę upiora pojawiającego się w setkach filmów poświęconych temu tematowi, genezy których należy szukać w powieści Brama Stokera z 1897 roku zatytułowanej Drakula. Wampir został tam przedstawiony jako przystojny arystokrata, którego preferencje seksualne skierowane były ku obydwu płciom. Za dnia odpoczywa w swojej trumnie na swym zamku, a w nocy wyrusza na polowanie ofiar, z którym może wyssać krew. Pomimo tego, że ma niezwykłe zdolności to boi się światła, krzyża i zapachu czosnku.

Istnieje jeszcze jeden typ wampira, obecny w wielu kulturach na całym świecie. Wampir ten znacznie odstaje od tego spotykanego w literaturze i filmach. Zamiast ekscentryka mamy do czynienia z zwykłym wieśniakiem. Nie mieszka on w zamku, ale na cmentarzu, gdzie zwykle spoczywa pogrzebany bez trumny. W przeciwieństwie do "światowego" arystokraty, rzadko wypuszcza się poza swoją wieś. Jak więc widać różnica pomiędzy tymi dwoma typami jest ogromna.

Genezy ludowych wierzeń w wampiry doszukiwać się należy ponad dwieście lat wstecz, kiedy to wiele chorób było nierozpoznawalnych, a zjawisko rozkładu ludzkiego ciała pozostawało tajemnicą. Większość ludzi wierzyła, że choroba i śmierć pochodzą od Boga. Niektóre przypadki kazały przypuszczać, że za tym stoi bardziej złowieszcza siła.


Wampiryzm - Fikcja czy racjonalnie wytłumaczalne zjawisko?


Porównanie relacji naocznych świadków zjawiska wampiryzmu, na przykład treści raportu austriackich oficerów Visum et repertum, z obecną wiedzą medyczną wskazuje, że legendy o wampirach stanowiły próbę "wyjaśnienia" niezrozumiałych fenomenów związanych z chorobą i śmiercią.

[Obrazek: zeby.jpg]

"(...) wysysał z nich krew...". Jednej z najbardziej charakterystycznych cech wampira były jego zęby (długie kły). Z medycznego punktu widzenia zjawisko to mogło być skutkiem dysplazji ektodermalnej, w wyniku której większość zębów jest krótka i tępa, a na ich tle kły nabierały nienaturalnie długiego, stożkowatego wyglądu.

[Obrazek: ugryz.jpg]

"Ci, którzy zostali zabici przez wampira sami stają się wampirami". W przeszłości każdy u kogo odkryto znaki zaatakowania przez wampira - na przykład ślady wyglądające jakby były po kłach, sam posądzany był o bycie wampirem. Wiele chorób skóry, np. pęcherzyca zwykła, powoduje powstanie ran przypominających ukąszenia, które dla wielu XVIII - wiecznych wieśniaków stanowiły wystarczający dowód na to, że w okolicach grasuje wampir.

[Obrazek: ustaw.jpg]

"... odżywiała się ludzkim ciałem...". Cierpiący na twardzicę skóry - chorobę, w czasie której dolna warga może nabrać fioletowego koloru - podejrzewani byli o picie ludzkiej krwi.

[Obrazek: plecym.jpg]

"O północy wychodziła z ukrycia (...)". Wampiry były stworami nocnymi, uważano, że światło jest dla nich zabójcze. Współczesna medycyna zna choroby, takie jak porfiria, których jednym z objawów jest nadwrażliwość skóry na światło. Skóra chorego normalnie jest blada, a po wystawieniu na działanie światło staje się czerwona i puchnie. W niektórych przypadkach pokrywa się pęcherzami, powstają rany i skóra obumiera.

[Obrazek: recef.jpg]

"Stare paznokcie odpadły..., a w ich miejsce wyrosły nowe." W czasie rozkładu ciała paznokcie mogą odpaść, nie zostaną jednak zastąpione przez nowe. Doniesienia o wyrastaniu nowych włosów, paznokci i zębów mają swoje źródła w dwóch rodzajach zmian, jakim po śmierci podlega ludzkie ciało. Po pierwsze, mięśnie zaciskają się, powodując najeżanie się włosów; po drugie, skóra w okolicach paznokci i zębów kurczy się, w wyniku czego wyglądają one na dłuższe.

[Obrazek: rekal.jpg]

"Skóra na dłoniach i stopach odpadała [ukazując] nową i świeżą skórę." Naocznym świadkom mogło się wydawać, że nieboszczyk zrzucił starą skórę, przed którą wyrosła nowa warstwa. Po części mieli rację, kiedy ciało rozkłada się, naskórek obumiera, odsłaniając warstwę skóry właściwej, wyglądającą na świeżą tkankę.

[Obrazek: tylvc.jpg]

"Stała się nadzwyczaj pulchna i bardzo dobrze wyglądała". W okresie epidemii wampirów, dokonywano wielu ekshumacji w poszukiwaniu winnych. Jeżeli odkopane zwłoki były czerwone i napęczniałe, zwykle wbijano w serce nieboszczyka kołek, a następnie ciało palono. Jednak powyższe objawy "życia" były w rzeczywistości wynikiem gromadzenia się gazów w gnijącym ciele oraz ciemnienia krwi w wyniku rozkładu przez bakterie.


W czasach, kiedy wiedza medyczna była bardzo skromna, winą obarczano czynniki ponadnaturalne, chociażby wampira, który wyssał z ofiary krew, by móc zachować swoją nieśmiertelność. Następnie pojawiły się przypuszczenia, że także "ofiara" zamienia się w wampira.
Ciała ludzki, którzy umierali nagle były odkopywane i poszukiwano w nich dowodów wampiryzmu, zaliczano do nich regenerację skóry, wyrastanie nowych paznokci i włosów, rumianą karnację oraz krwawiące otwory w ciele. Upiór miał także wydawać jęki i głośno puszczać wiatry.

Obecnie zjawisko rozkładu zostało naukowo wyjaśnione. W przeszłości jednak, procesy, jakim podlegało ciało po pogrzebaniu, otoczone były tajemnicą. Jak się okazuje, to, co uznawano za oznaki nieśmiertelności, było w rzeczywistości związane z procesem rozkładu.
W czasie gnicia wyciągają się gazy, gromadząc się wewnątrz ciała, co powoduje puchnięcie. Delikatne tkanki genitaliów także wypełniają się gazami, co w przypadku mężczyzn powoduje powiększenie narządów rodnych do rozmiarów rzadko spotykanych u żywych ludzi. W przeszłości, ciało odsłonięte w tej fazie mogło sprawiać wrażenie dobrze odżywionego. Erekcja natomiast mogła sugerować, że trup był, przynajmniej w jakimś stopniu, aktywny seksualnie.

Po tym jak ekshumowane zwłoki uznano już za wampira, stosowano szereg różnych metod na to, by dusza nieszczęśliwca mogła wreszcie spocząć w pokoju. Jedną z najpopularniejszych technik było wbicie w serce upiora zaostrzonego kołka. W jego wyniku dochodziło do gwałtownego uwolnienia gazów i płynów, czemu towarzyszyły dźwięki przypominające jęki i puszczanie wiatrów. W wielu kulturach z ciała "wampira" wydobywano serce, resztę palono, a popiół topiono w rzece.
Jeżeli to nie pomagało, a przypadki "wampiryzmu" powtarzały się dalej, rozpoczynano poszukiwanie kolejnych ciał wskazujących na nieśmiertelność. Metody połowu wampirów różniły się w zależności od kraju, niewątpliwie jednak, raz rozpoczęte poszukiwania musiały zakończyć się sukcesem. Podejrzeniami objęci byli nie tylko ludzie, lecz także zwierzęta.

W ten sposób nieznana infekcja mogła zaowocować pojawieniem się całych stad wampirów, szczególnie jeżeli wielu ludzi stykało się bezpośrednio z rozkładającymi się ciałami w czasie ich ekshumacji. Studiując historyczne źródła dotyczące wampiryzmu, uznać należy, ze często czynione obserwacje były właściwe - ciało mogło wyglądać na większe i zdrowsze niż za życia. Zwłoki wydawały się mieć nową skórę, dłuższe paznokcie, zęby i włosy, sprawiały także wrażenie, jakby wypełnione były świeżą krwią, która sączyła się z nosa, ust i pozostałych otworów. Czasami także trup zdawał się jęczeć i puszczać wiatry.

Jednak interpretacja tych obserwacji była niewłaściwa, jako że wiedza medyczna, jaką dysponowano, była zbyt uboga. Zrozumiałe jest, dlaczego w tak wielu różnych kulturach pojawiła się wiara w wampiry - ludzie próbowali wyjaśnić sobie zjawiska choroby, śmierci i rozkładu, opierając się na swojej własnej wiedzy i doświadczeniach.

Źródło: Faktor X

Polecamy