Jesteś tutaj: Strona GłównaSny, LD, OOBELeksykon Istot Niefizycznych

Leksykon Istot Niefizycznych

Przedstawię Wam w moim Leksykonie kilka istot, na jakie możemy się natknąć czy to poprzez OOBE czy seanse spirytystyczne. Leksykon stworzony jest na podstawie różnych źródeł.

Zacznę od istoty na jaką podatni są „świeży adepci mocy tajemnych”.

Artykuł użytkownika evell! Dyskusje prowadzone są na forum w odpowiednich tematach.
Dziękujemy za opracowanie!

 

LARWY ASTRALNE

 

[Obrazek: 5c173f3f5d5d0bfc.jpg]



Są to prymitywne istoty powstałe ze strzępów świadomości, utworzone przez kogoś w
Astralu mimo woli. W szczególnych wypadkach niektórzy znawcy zaliczają do nich pomniejsze demony. Są one swego rodzaju wirusami, jednak ich szkodliwość nie wynika z ich inteligencji. Bardzo ciężko się z nimi „dogadać” lub nawet wcale – a bo i po co?. Rozmowa z nimi może wyglądać jak próba porozumienia się z osobą upośledzoną cierpiącą na brak pamięci krótkotrwałej oraz schizofrenię. Żerują na określonych typach emocji, co gorsza mogą żywić się energią żywych istot (na przykład ludzi).
Zdecydowanie należy unikać kontaktu z tego typu istotami, gdyż absolutnie żadnego pożytku nam nie przyniosą a mogą wywołać problemy psychiczne czy zdrowotne.

Przyciąga je strach, bezradność, niezdecydowanie, złość, stany poddepresyjne, ograniczonej świadomości a nawet poczytalności. Bywa jednak, że po prostu niektórzy ludzie emanują takim poziomem wibracji(„wibracje są elektromagnetyczną formą postaci myśli, uczuć, nastrojów i tym wszystkim, co o sobie myślicie – to jest Wasza wibracja”) a nie innym, które te Larwy będzie przyciągał. W tym wypadku zalecana jest praca nad sobą. Najbardziej smakowitym kąskiem są osoby które rozpoczynają pracę nad sobą i stawiają na rozwój w kierunku duchowym.

Jak żerują?
Jak już wspomniałam przyciągają je konkretne emocje. Gdy namierzą swojego potencjalnego żywiciela, przyklejają się do jego aury (rzadziej do konkretnej czakry) i stymulują powstawanie konkretnej emocji którą się żywią. W większości są to emocje destruktywne jak np. strach. W takich wypadkach dochodzi do zapętlenia emocji. Poddajemy się uczuciom które w nas wywołuje ta istota, nie znając konkretnie przyczyny strachu, popadamy w stan psychiczny związany z tymi emocjami a Larwa Astralna ma tym samy więcej pożywienia.
Istnieją również larwy silniejsze, dla których wystarczy małe osłabienie człowieka, np. niedosypianie, aby zaczęły na nim żerować, a także silne larwy, dla których aura ochronna nie stanowi żadnego problemu.
Szczególnie narażone są osoby nie mające pojęcia o magii zwłaszcza czarnej ale zagłębiające się w ten temat bez żadnych zabezpieczeń. Uwaga, podobno taką Larwę Astralną zarażona osoba może przesłać nam w tekście w zwykłym e-mailu (nie ma to jak spam). Otóż „tekst to także zapis ludzkich emocji, w którym zakodowany jest wzorzec energetyczny osoby piszącej.”


Jak rozpoznać czy złapało się tego „wirusa”?
Popadamy w stan depresyjny, przy czym jeśli nie mamy pojęcia o larwie, wydaje nam się, że myśli te i emocje jakie odczuwamy są naszymi. Możemy mieć bóle głowy i ogólną handrę. Natrętne maniakalne myśli (np. o samobójstwie lub chociażby nagłą chęć podcięcia sobie żył w bardziej skrajnych przypadkach). Nagle spada na nas grad nieprzyjemnych zdarzeń po których nasz stan psychiczny zdecydowanie się pogarsza. Warto w takich sytuacjach zaufać swojej intuicji i przede wszystkim się obserwować.


Jak z nimi walczyć?
Oczywiście po pierwsze i najważniejsze zrezygnować z seansów spirytystycznych(nie tylko z powodu Larw Astralnych).
Jednym z ciekawych sposób jaki znalazłam, który opisywała osoba mająca do czynienia z tym pasożytem, to wymyślanie tysiąca tematów na raz. W ten sposób osoba ta chroni się gdy poczuje, że ucieka jej energia lub odczuwa natrętne myśli, a prymitywna larwa widząc ten cały chaos się odczepia.

A oto kilka technik opisanych na jednej ze stron, które są przykładami wielu sposobów pozbywania się Larw Astralnych. Oba przykłady są skuteczne na osobniki słabsze.

Świetlista aura:
Jest to najprostsza metoda, bazująca na zasadzie, iż światło nie może współistnieć z ciemnością w jednym miejscu.
Musimy wizualizować sobie zatem, że „nasza aura przybiera świetlisto - biały kolor i emanuje intensywnym światłem/miłością na wszystkie strony.”
Dzięki temu „zabiegowi” larwy dosłownie odpadną od naszej aura, ponadto poprawia on ogólną kondycję naszej aura i zabezpiecza na przyszłość przed ewentualnymi atakami. Warto zatem w celach profilaktycznych wykonywać to ćwiczenie raz dziennie podczas medytacji. Na koniec można wizualizować sobie ochronną owalną tarczę, która będzie odbijać lub neutralizować (niwelować) wszelkie negatywne energie wysyłane w naszą stronę.


Oczyszczający wiatr:
Jest to już technika dla bardziej wtajemniczonych, bazuje ona na wykorzystaniu żywiołów, szczególnie żywiołu powietrza. W celu oczyszczenia się należy udać się na spacer w ustronne, ciche i inspirujące nas miejsce.
Prosimy żywioły, aby obdarzyły nas siłą i oczyściły ze wszystkich niekorzystnych wpływów. Aby Ogień wypalił, Woda obmyła, Ziemia dała oparcie a Wiatr zabrał wszystko czego chcemy się pozbyć z naszego wnętrza. Dobrze by było do techniki wykorzystującej Wiatr stanąć na otwartej przestrzeni. Następnie staramy się poczuć ją i owiewający nas Wiatr – nawet ten minimalny. Wizualizujemy sobie jak Wiatr nas przenika zabierając ze sobą wszelkie szkodliwe energie i problemy. Zostawia nas czystych i spokojnych. Technika polecana szczególnie osobom które kochają przyrodę.

Podsumowując, jeśli zaczynacie cokolwiek praktykować, uważajcie i nie bójcie się. Strach nas ogranicza, paraliżuje i jest początkiem porażki a wiele negatywnych bytów właśnie na nim żeruje. Warto się zabezpieczać, już na samym początku praktyk. Zachęcam do opisywania swoich "spotkań" z tym bytem a w szczególności do konkretnych sposobów pozbywania się ich.

OSOBY ZMARŁE, KTÓRE NIE ODESZŁY


[Obrazek: 2ed41019caae72fc.jpg]


Zagubione Dusze – Są to osoby zmarłe i zagubione w świecie materialnym. Były tak bardzo do niego przywiązane, że kompletnie nie zdają sobie sprawy z tego, że umarły. Dotyczy to także ofiar nagłych wypadków. Nie dostrzegają świata niefizycznego (nie są w stanie) i błąkają się pośród innych ludzi(żyjących). Nie widzą Opiekunów którzy mogliby im pomóc, lub też chcą zwyczajnie kogoś odstraszyć (np. od domu na który bardzo ciężko pracowała). Czasem też wracają do domu i wykonują swoje codzienne czynności strasząc tym żyjących domowników.
Takim Duszom możemy pomagać, gdyż jako istoty fizyczne jesteśmy przez nie dostrzegane a my sami jesteśmy w stanie udzielić im pomocy. Pomoc ta polega na odprowadzaniu takich osób w odpowiednie dla nich miejsce. Możemy także liczyć na pomoc Opiekunów, którzy zawsze przybędą na wezwanie, jeśli tylko ich o to poprosimy.
Osoby te, często nie zdają sobie sprawy z tego, że wiodą pasożytniczy tryb egzystencji, żywiąc się energią ludzi, z którymi są kontakcie. Pasożytami jednak stają się z czasem, dopiero wtedy gdy skończy im się ich własny zapas energii, który zmarłej osobie pozwala przebywać w Astralu nawet do około roku.


Dusze Mające Niezałatwione Sprawy – Są to osoby zmarłe rozeznane w swojej sytuacji, jednak po śmierci nie odeszły czy też nie inkarnowały się z konkretnych przyczyn. Mogą one na przykład w ramach pożegnania ukazywać się bardziej medialnym żyjącym krewnym, lub kontaktować się poprzez sny czy telepatycznie. Dusze te są zazwyczaj pełne ciepła i bardzo przyjazne. Poznały wiele tajemnic niedostępnych dla żyjących, mają dzięki temu poczucie komfortu i wiele nowych możliwości. Często też zatrzymuje je ból i opłakiwanie przez osoby żyjące. Możemy je spotkać podczas OOBE i nawet uzyskać od nich pomoc gdy będziemy jej potrzebować, zwłaszcza gdy taka dusza na przestrzeni wcieleń związała się z nami w jakiś sposób.
Naturalnie nie wszystkie istoty będą dla nas miłe i dobre. W Astralu bowiem egzystują istoty bojące się inkarnować, gdyż wówczas musiałby odpłacić za swe niecne czyny w nowym wcieleniu (tzw. karma). Jest to dla niech swego rodzaju więzienie ale tylko stamtąd mogą „prowadzić swoje nieczyste gierki”.

Moje "Wyższe Ja"
 

[Obrazek: 67e0c949ee68c1d2.jpg]



Pomimo, że istota ta związana jest bardziej z channelingiem, huną, nawet z religią, nadal jest to swego rodzaju istota niefizyczna, stąd jej miejsce w moim Leksykonie.

Czym jest „Wyższe Ja”
Jest to część nas samych, a właściwie to my jesteśmy częścią Wyższego Ja, które istnieje niejako poza czasem. Jest ono naszą „doskonalszą wersją”, która nam pomaga, tak jak Pomocnicy i Opiekunowie, ale w o wiele szerszym zakresie.
Wyższe ja odpowiada za "zdolność kreacji i harmonizacji", Przewodnik za "zdolność obserwacji i analizy". Jest źródłem mądrości, mocy, miłości a także wielu pozytywnych stanów samopoczucia. Jest Wyższą Inteligencją. Kahuni nauczają, iż jest ono częścią osobowości nas samych i jednocześnie tym samym co boskość. Kontakt z nim do sposób na rozwinięcie potencjału dobra i pozytywnych odczuć jakie mamy w sobie.

Na Wyższe Ja możemy także spojrzeć jak na ciało energetyczne, inaczej duchowe. Wyróżnijmy zatem: ciało fizyczne – eteryczne, ciało astralne-emocjonalne, ciało mentalne i ciało duchowe. W ciele mentalnym zazwyczaj mieszka nasza Świadomość a uwaga jest skierowana przeważnie „w dół” w kierunku ciała fizycznego, ponieważ posiada ono największą i najgęstszą energię. Za pomocą reakcji ciała fizycznego – emocji, jest odbierane ciało astralne, podobnie jak jesteśmy świadomi swojego myślenia na poziomie wrażeń odbieranych przez ciało fizyczne – „słyszane” myśli, wizje. Ciało duchowe (Wyższe Ja) odbiera wszystkie te wrażenia, informacje i procesy jako „intuicję” a ich precyzja zależy od dostrojenia się wszystkich Ciał w całości lub chociaż częściowo.


Jak uzyskać kontakt z „Wyższym Ja”

Przede wszystkim należy dojść do odpowiedniego poziomu rozwoju duchowego.
W kontakt mentalny wchodzimy w transie medytacyjnym tak zwanym stanie alfa. Jest to związane z przeniesieniem uwagi z ciała fizycznego na mentalne i rozluźnieniem naszej percepcji. Może również ten kontakt wspomóc symboliczna praca nad czakrami korony, trzeciego oka (tutaj zalecam szczególną ostrożność i wybranie tej opcji w ostateczności po konsultacji z kimś bardziej doświadczonym!) i serca.
Osoby mniej doświadczone czy rozwinięte duchowo(na obecną chwilę sama uczę się medytacji i uważam to za pierwszy ważny krok w rozpoczęciu drogi ku rozwojowi duchowemu) ucieszy na pewno fakt, że podczas medytacji do naszej świadomości dochodzi wystarczająco dużo pozytywnej inspiracji abyśmy mogli zacząć się nią kierować w podejmowaniu decyzji i działań, nawet jeśli wydaje nam się to wręcz nie możliwe i zbyt piękne.

Jaką i czy uzyskamy pomoc od Wyższego Ja?
Nasze „Wyższe Ja” zna odpowiedzi na wiele nurtujących nas pytań i może nam udzielić odpowiedzi jeśli przede wszystkimi poprosimy, jak już wspomniałam będziemy na to gotowi i będziemy w stanie odebrać tę odpowiedź. Wyższe Ja podsuwa nam wiele pozytywnych inspiracji i konstruktywnych inspiracji pomagając nam w dalszym rozwoju. Wiele osób jest z tego względu bardzo zawiedzione, mając nadzieję, że „Wyższe Ja spełnia życzenia”. Otóż jest to mylne pojęcie, bo przede wszystkim nie możemy żądać spełniania „zachcianek” niezgodnych z Najwyższym Dobrem i Wyższe Ja nie jest „studnią życzeń”. W tym wypadku musimy nauczyć się pokory. Kontakt z Wyższym Ja napełnia nas wspaniałymi uczuciami które są niezwykle przyjemne, o wiele przyjemniejsze od chaosu stworzonego przez pożądania i nerwicę. Człowiek, który utrzymuje kontakt z Wyższym Ja staje się zatem spokojniejszy, zdrowszy i szczęśliwszy. Ma również pełniejsze pojmowanie przyczyny świata, potrafi w pewien sposób zmienić realia otaczającej go rzeczywistości.

A z pomocą w medytacji przychodzi nam to nagranie. Jednak musimy znaleźć pół godziny spokoju i ciszy, abyśmy mogli spokojnie się odprężyć i wczuć.

ANIOŁY I DEMONY

 

[Obrazek: 8c0c77183a58b412.jpg]




Na sam początek muszę zaznaczyć, że określenie „Anioły” zostało tutaj użyte nie tylko do opisania samych Boskich Aniołów, ale także by odróżnić od siebie te istoty, które reprezentują dobro od tych reprezentujących zło. W tym wypadku proszę się nie denerwować podczas czytania owego artykułu, (sama mam problem z tym nazewnictwem, gdyż dla mnie samej Anioły to te „skrzydlate od Niego” ). Jednak autor źródła z którego korzystam użył takich nazw i aby nie zburzyć „porządku” leksykonu, napiszę tak jak było w tekście źródłowym.

Pierwsza grupa Aniołów, sztucznie wykreowane w Astralu istoty, powstałe dzięki ludzkim wierzeniom. Podczas rytuałów, przy odpowiednim ich wykorzystaniu, mogą przynieść sporo korzyści, jednakże takie Anioły nie są zbyt dobrymi partnerami do współpracy, gdyż trudno niekiedy wyczuć ich naturę. Z czasem część z nich zyskała własną świadomość i usamodzielniła się. Jako że, trudno mi było pojąć tę istotę, poszukałam głębiej i znalazłam istotę idealnie odpowiadającą temu opisowi, mianowicie istoty te to Egregory.

Egregory zatem są świadomym lub nieświadomym wytworem emocji i myśli grupy osób. Myśli jednej osoby materializują się w formie tzw. myślokształów i na tej samej zasadzie są tworzone Egregory – z myśli wielu ludzi. Co do wyczucia ich natury, jak sami wiecie, myśli, emocje tworzące się są pozytywne lub negatywne i same Egregory mogą być pozytywne lub też negatywne. Podobnież dawne stowarzyszenia, np. loże masońskie podczas inicjacji swoich członków na kolejne stopnie wtajemniczenia, zdradzały im imiona coraz potężniejszych Egregorów. Ich wyjątkową siłą, pomimo iż są ożywionymi skupiskami energii psycho-emocjonalnej, jest możliwość życia jeszcze kilkaset lat po śmierci swoich stwórców. I tu niezwykle ważne jest, jakiego Egregora chcemy stworzyć. Co jest jeszcze bardzo ważne, musimy mieć świadomość, że lęk i inne negatywne emocje są bardziej nośne niż miłość. Dlatego mogą one być zarówno dobre jak i złe, i moim osobistym zdaniem mogą być formą Aniołów oraz formą Demonów.


Drugą grupę Aniołów stanowią Pomocnicy i Opiekunowie, o których już pisałam we wcześniejszym moim Leksykonie. Często dostosowują się oni do ludzkich wierzeń (aby mieli oni lepszy komfort psychiczny), przybierają oni postać Aniołów. Często opisy Aniołów są tak naprawdę opisami naszych Opiekunów – bije od tych istot światło, miłość, posiadają wiedzę niedostępną dla zwykłego człowieka.

Trzecia grupa – najważniejsza – Anioły Prawdziwe.
Są to prawdziwe Anioły, stworzone przez Boga, tak jak się je klasycznie opisuje. Czasem udzielają się jako Pomocnicy, jednak niezwykle rzadko i w wyjątkowych przypadkach. Są to istoty doskonałe, i aby nimi były, nigdy nie inkarnowały.
Anioł - (hebr. malakh) – słowo pochodzi od angiras, co w sanskrycie znaczy "duch Boży". Angel - (gr. angelos - poseł, wysłannik, zwiastun). Istoty niematerialne, które w tradycji żydowskiej i chrześcijańskiej, traktowane są jako pośrednicy między Bogiem a ludźmi.
Już w najstarszych wersach Starego Testamentu można znaleźć wyobrażenia o Aniołach. Anioły mają udział w realizacji Boskich Planów wobec ludzi.
Anioły to duchowe istoty które myślą, posiadają emocję i wolę. Dotyczy to zarówno dobrych jak i złych Aniołów. Zostały one stworzone na początku świata. Nie posiadają ciała materialnego i nie potrzebowały czasu aby rosnąć lub aby się uczyć, od razu posiadają całą wiedzę. Mogą przybierać ciała materialne, jednak nie posiadają płci.

Oto kilka z najbardziej znanych Aniołów:
Gabriel – nadzoruje on mityczny ogród Eden, imię jego oznacza również „Siłę Boga”, przypisane mu ciało niebieskie to Księżyc, jest patronem Ludzi.
Rafael - jego zadaniem jest kontrolowanie ludzkich dusz, imię jego oznacza „Uzdrowienie Boga”, przypisane mu ciało niebieskie to Słońce, jest patronem królestwa Roślin.
Michael – jest Strażnikiem Izraela, imię jego to okrzyk wojenny: „Któż jak Bóg?!”. Przedstawiany jest często w scenach walki, z wielkim smokiem lub wężem, który symbolizuje Samuela (Anioła Śmierci, demona), Przypisane mu ciało niebieskie, to Merkury, jest patronem Zwierząt mięsożernych.

Zamierzam wkrótce zrobić Leksykon Aniołów w osobnym temacie, alfabetycznie, więc cierpliwości, będzie tam o wiele więcej imion (o wiele, wiele, wiele więcej…).


Demony.
Podobnie jak Anioły dzielą się na trzy kategorie.
Pierwsza to byty sztucznie stworzone przez wiarę ludzką, istnieją w Astralu i bywają naprawdę potężne. Tutaj chyba możemy zaliczyć te złe Egregory. Wiele z nich posiadło samoświadomość i i sporą inteligencję, którą przypisali im zresztą sami ludzie. Tego typu Demony są często wykorzystywane w rytuałach czarno-magicznych. Zmusza się odpowiedniego Demona, by usługiwał magowi. Naturalnie, nie ma nic za darmo (ale o tym innym razem, mam nadzieję).
Demony można także tworzyć na użytek własny, dotyczy to Magii Chaosu. Jest to podobnież dużo bezpieczniejsze rozwiązanie, jako że jest to nasz przemyślany Twór od początku do końca (o ile w ogóle można tu mówić o bezpieczeństwie).


Druga forma Demonów, czy też złych istot powstała poprzez czynienie zła przez wiele wcieleń, aż w końcu zaszyły się na dobre w świecie niematerialnym i stamtąd prowadzą swoje nieczyste gierki. Zło bowiem istniało zawsze, istnieje i istnieć będzie. Tych istot należy się wystrzegać, gdyż zwodzą one człowieka ciesząc się z jego porażki. Nie należy od razu wpadać w panikę, gdyż zło jako swego rodzaju ułomność, może zostać pokonane, chociaż wcześniej może sporo się dziać i istoty te mogą nieźle namieszać.

W końcu dochodzimy do trzeciej, znowu moim zdaniem najważniejszej grupy – Upadłe Anioły.
Są to istoty, które pragnąc zasmakować „uciech” pogrążyły się w materii. Bóg ich nie wygnał z raju, był to ich wolny wybór, aby się „zabawić” wcielając się i inkarnując jako ludzie (niektóre jednak zwyczajnie wyniosły się w inne miejsce w Astralu). Końcowym efektem było zepsucie tak doskonałych istot, jakimi były pierwotnie Anioły, przez niskie emocje (energie), jakie panują w świecie materialnym bardzo często. Niektóre ponoć upadły tak nisko, że nie inkarnują w obawie przed spłaceniem długów w kolejnym wcieleniu. Inne natomiast w celu „oczyszczenia się z błota” właśnie specjalnie muszą inkarnować. Dzięki takiej lekcji i zdobytemu doświadczeniu stały się bardziej świadome i wartościowe.
Niestety wiele upadłych Aniołów stało się całkowitym przeciwieństwem boskości. A oto niektóre z upadłych aniołów (według mitów):

Szatan – jest to pierwszy z upadłych Aniołów, pociągnął on za sobą do buntu inne Anioły, utożsamiany jest z Lucyferem.
Lucyfer – jego imię oznacza „niosący światło”, jeden z pierwszych buntowników w Niebie
Belzebub – jest to bliski znajomy Lucyfera, i także jeden z pierwszych buntowników
Lewiatan – ostatni z trójki, która zapoczątkowała bunt, głównie podjudza on ludzi do występowania przeciwko Bogu
Abadon – jeden z najpotężniejszych, Demon zniszczenia ale także doradca
To kilka przykładów, imion Demonów jest o wiele więcej, również planuję zrobić Leksykon Demonów alfabetycznie, ale to innym razem.
Demony wykorzystuje się często w ceremoniach czarno-magicznych, w Demonologii. Jakiekolwiek kontakty z Demonami są fatalne w skutkach i jest to rodzaj istot, z którymi nie należy zadzierać w ogóle.

Abstrahując od takich demonów, istnieją również demony z różnych religii, W wierzeniach słowiańskich najczęściej występujące typy demonów to: rusałki, południce, północnice, strzygi, topielice, latawce, płanetnicy, ubożęta, i skrzaty oraz tzw. bobo. Ale to temat na osobny wątek.

 

Przewodnicy i Opiekunowe

 

[Obrazek: 107fe53f224998ea.jpg]




Kim są Przewodnicy.


Istoty te egzystują na wyższych płaszczyznach istnienia, pochodzą z wielu różnych miejsc, Mogą być nimi ci, którzy doświadczyli ziemskiego życia a także ci, którzy w ludzkim ciele nigdy się nie inkarnowali. Przewodnikami mogą być Archaniołowie, Nauczyciele Wniebowstąpieni a także inne istoty pochodzące z różnych części wszechświata.

Jednakże nie każda istota może zostać przewodnikiem, gdyż te które nimi są muszą posiadać umiejętności przesyłania energii z tego wymiaru w którym żyją do świata fizycznego. Cechuje ich miłość, chęć niesienia bezwarunkowej pomocy. Przewodnicy aby przekaz był czytelny sami muszą posiadać dużą wprawę w posługiwaniu się energią, polem magnetycznym i posiadać silną wolę, a niekiedy też korzystają z pomocy innych istot które ukierunkowują i wzmacniają przekaz.

Niektórzy przewodnicy żyli kiedyś na Ziemi. Udało im się osiągnąć wysoki poziom rozwoju duchowego i teraz żyją w duchowej formie, niosąc pomoc ludziom.Inni zaś pochodzą z wielowymiarowej rzeczywistości i są bardzo zaawansowanymi duchowo istotami.


Sposób ich działania.

Jedni działają poprzez umysł, pomagając rozwijać intelekt, podsuwając nowe idee czy pomysły z różnych dziedzin nauki.
Inni zaś łączą się z osobami które są zainteresowane pracą z energią, doświadczeniami duchowymi i poznaniem. Z takimi ludźmi pracują oni na poziomie czystej świadomości, przekazując energię poprzez dotyk, pomagając zgłębić naturę rzeczywistości. To oni nas wybierają ze względu na nasze uzdolnienia zgodne z ich zainteresowaniami, gdyż podobnie jak my mają oni określone zainteresowania oraz zdolności. Udzielają praktycznych rad, inspirują, pomagają dostrzec prawdę.

Wielu z nich to niemal forma czystej energii, doszli w swoim rozwoju do poziomu czystego ducha i stali się światłem. Posługują się w swych przekazach światłem a swoje impulsy myślowe przekazują bezpośrednio do duszy.

W świecie energii nie istnieje podział na płeć, ale przewodnik może przybrać postać żeńską czy męską, taką która najbardziej będzie do nas przemawiać, będzie odpowiadać zadaniu, jakie będziemy chcieli wykonać. Zdarza się również, że przybierają oni wygląd który mieli za życia, posługują się swoim dawnym imieniem. Przy przekazach od nich możemy widzieć kolory, odczuwać ich obecność poprzez serce, słyszeć dźwięki. Często otrzymujemy pomoc z ich strony nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Oczywiście możemy także w razie potrzeby ich wezwać i wtedy prawie zawsze zjawią się niosąc swą nieocenioną pomoc – wystarczy tylko poprosić, jednakże nasze intencje muszą być czyste i rzeczywiście musimy znajdować się w potrzebie.
Spotkać ich możemy także przy OOBE niejednokrotnie otrzymując od nich pomoc poprzez ułatwienie nam wyjścia z fizycznego ciała (pomoże wyciągnąć za nogi czy doradzi spokój).


Rozpoznanie przewodnika.

Niestety dopóki człowiek nie jest na to gotowy, nasi Opiekunowie czy Przewodnicy się nie ujawnią. Będą jedynie pilnować by samemu dochodzić celu i zdobywać cenne doświadczenia, dlatego nigdy nie podają gotowego rozwiązania a jedynie wskazówki. Co możemy odczuwać? Możemy rozpoznać prawdziwą mądrość jakbyśmy znali ją od zawsze. Przewodnik rozświetla nam drogę, pomaga pozbyć się lęku i uczy miłości do nas samych i bliźniego. Bardzo pragnie nam pomóc, dzielić się radością, prowadzi do samorozwoju i wspiera naszą pracę jaką wykonujemy na Ziemi. Jednakże w kontaktach z nimi zalecana jest ostrożność, gdyż często podszywają się pod nich istoty, które z przyjemnością sprowadzają ludzi na manowce. Dlatego warto podchodzić do wszelkich przekazów rozsądnie.



A kim są Opiekunowie?

Każdy człowiek ma własnego, osobistego Opiekuna towarzyszącego nam przez całe życie, którego często nazywamy Aniołem Stróżem. W ważnych dla nas momentach możemy być wspierani przez więcej niż jednego Opiekuna.
Nie są oni może tak bardzo rozwinięci jak Przewodnicy, jednak przewyższają w rozwoju i doświadczeniu nas samych dzięki doświadczeniu zdobytemu na Ziemi. Mogą nimi zostać nawet osoby, które towarzyszyły nam za życia i rozwinęły się ponad poziom emocji ziemskich a także dusze poznane w innych wcieleniach.
Pomagają nam w realizacji naszych nadrzędnych celów i przezwyciężaniu trudności. Pragną nas wspierać podczas naszej ziemskiej wędrówki.
Duchowi Przewodnicy współpracują z Opiekunami, przez co posiadają o naszym życiu osobistym ogromną wiedzę, więc nic przed nimi się nie ukryje.

 

Godformy

 

[Obrazek: 593c17600b0cd068.jpg]



Czym są Godformy i jak powstały?
Powstanie jest bardzo podobne do Serwitorów, jednak nie są to myślokształty jednego maga a wielkiej zbiorowości ludzkiej. To ludzie wierząc w różnych bogów, dali im życie i to już dawno temu, w starożytności. Dlaczego stworzono takich bogów, to chyba wszyscy wiemy - szukając wytłumaczenia rzeczy niewyjaśnionych, zagadkowych czy strasznych. Ot chociażby kto na ziemie zsyła pioruny - Na pewno jakiś wściekły bóg (Zeus). Tak tak, panteon mitycznych bogów greckich czy rzymskich to właśnie Godformy, wymyślone przez ludzi. Ludzie modlili się do niech składając ofiary i nadali im w ten sposób moc. Jeszcze prościej to ujmując, nie istnieli oni dopóki nie pojawili się ich wyznawcy, którzy, nieświadomie dali „życie” własnym bóstwom.

Jednak sprawa nie jest taka prosta jak w przypadku Serwitorów. Myślimy, "fajnie pomodlę się, powiem co chcę i to dostanę". Otóż nie. Tu pojawia się pytanie, skoro człowiek stworzył te bóstwa, to dlaczego my nie możemy im rozkazać aby spełniły nasze prośby? Dlatego, bo inni ludzie tak nie uważają. Aby rozkazać chociażby Jahwe, najpierw musielibyśmy nakłonić do uwierzenia w to, że mamy możliwość dawania rozkazów wszystkim żydowskich bóstwom. Jednakże tak nie jest, gdyż Godformy w naszych umysłach są zakodowane jako istoty wyższe, a skoro w to wierzymy to tak jest.

Zatem jak skorzystać z ich pomocy?
Należy wybrać sobie jednego boga, utożsamić się z nim aby spełnił swoją rolę. Jak już wybierzemy sobie boga, zanim przejdziemy do modlitwy musimy mieć sprecyzowany cel. Jednak do "błahej sprawy" lepiej stworzyć sobie serwitora lub nawet rzucić urok. Godformy są idealne na poważniejsze rzeczy (oczywiście niczego nie umniejszam, ostatecznie decyzja co do powagi danej sprawy należy do nas).

Zatem mamy już określony cel, teraz należy przejść do jego realizacji. Niektórzy wolą pomodlić się do Godforma, który jest "patronem" danej rzeczy, jest to bowiem kwestią wiary. Jest jeszcze jedna bardzo ważna sprawa, modlitwa wymaga ofiary. Jedną formą ofiary może być zrzeczenie się jakiejś ważnej dla nas rzeczy aby tylko spełniła się nasza prośba. Jednak jest kilka bardzo ważnych przy tym zasad. Przede wszystkim musimy wierzyć w to, że rytuał się uda, w przeciwnym wypadku naprawdę się nie uda. Należy pamiętać że Godforma wciąż jest formą stworzoną przez człowieka. I co bardzo ważne, nie wolno składać w ofierze żywych istot.

Ale właściwie po co nam ten cały Godform? Po co mamy znaleźć swoich bogów i w nich wierzyć? Możemy przecież stworzyć ba/spanrdziej posłusznego Serwitora. Umysł ludzki bowiem ma w sobie niezbadane obszary kryjące w sobie zdolności, o których nam się nawet nie śni i swą potęgą mogłyby nas przerazić gdybyśmy je poznali. Do tych obszarów można właśnie dostać się poprzez archetyp Godforma, gdyż sobie samemu nigdy nie przypisalibyśmy takiej mocy. Krótko mówiąc bóstwa te są rodzajem oszustwa jakie stosujemy na naszym umyśle który ma bardzo niską samoocenę, dzięki nim możemy dotrzeć do niewykorzystywanych obszarów naszego mózgu które sięgają niemal 90%. Na koniec musimy też pamiętać, że większość Godform ma złożoną i dualistyczną naturę, więc nim wybierzemy sprzymierzeńca, powinniśmy poświęcić trochę czasu na dokładne rozeznanie się w jego naturze. I jeszcze na koniec dodam, że oczywiście można stworzyć własny panteon bogów i w nich wierzyć, ale dużo prościej jest korzystać z mocy już istniejących bóstw.

 

Czym są SERWITORY?

To istoty stworzone świadomie przez magów, w celu służenia im. Nie mają własnej woli i inteligencji ale potrafią się uczyć, ich zadaniem jest wykonanie jednego konkretnego polecenia - działają niczym "Roboty Astralne"(dlaczego konkretnego o tym dalej). Odciążają dzięki temu swojego stwórcę. Bardzo ważna rada odnaleziona na jednym forum, warto zaznaczyć przy tworzeniu swojego serwitora ile on ma "żyć" - potem zniszczyć. Zdarza się bowiem, że w natłoku zajęć możemy zapomnieć o naszym słudze i przestać go kontrolować. Usamodzielni się (czyt.zyska świadomość) przez to i zbuntuje. Zyskuje on powoli świadomość także na skutek kumulacji energii i może tym samym obrócić się przeciwko magowi. W mniemaniu niektórych, Serwitory są podobnymi tworami do Larw Astralnych.

Serwitory istnieją w niskich partiach płaszczyzny Astralnej, tworzone są z wszechobecnej energii, z naszej Woli. Innymi słowy są to nasze myślokształty. Tworzenie serwitora jest niezwykle proste i ponoć naturalne. Takie serwitory konstruują bowiem małe dzieci, "które personifikują swoje zabawki dodając materii nieożywionej duchowe przymioty." Nasuwa mi się tutaj myśl, czy przypadkiem nasi zmyśleni przyjaciele z dzieciństwa nie byli takimi serwitorami?

Bardzo ciekawym wynikiem tworzenia serwitora, który dodatkowo opętuje rzeczy, jest tzw. "złośliwość rzeczy martwych". Tutaj osoba opisująca to podała przykład swojego komputera, który działa bez zarzutu gdy korzysta z niego wyłącznie właściciel (mój komputer służbowy źle działa jak się bardzo zdenerwuję, może to też serwitor?). Ponadto częste gubienie kluczy: w podświadomości mamy niechęć do ich noszenia, w rezultacie tworzony jest serwitor który gubi nam klucze.

Ważne zasady przy tworzeniu serwitora(tylko kilka ku przestrodze bardziej).

Przede wszystkim należy mieć dobry powód, by go utworzyć. Kłótnia z rodzeństwem bynajmniej nim nie jest. Aczkolwiek jeśli mag jest zły z natury, każdy powód dla niego będzie dobry. Serwitorów nie wolno tworzyć dla zabawy czy treningu (aby sprawdzić czy potrafię, czyli już tego sama nie sprawdzę a najpewniej i tak nie potrafię). Określenie jasnego celu - powinien być wyłożony klarownie, zrozumiale, bez podtekstów i powinien być długotrwały (do jednorazowych zadań są przewidziane inne istoty tzw sygile).

Nie wolno tworzyć sobie pochopnie potencjalnych przeciwników, należy pamiętać że byt ten może wyrwać się spod kontroli.

Generalnie każdy etap musi być bardzo rozważnie zaplanowany, od początku do końca włączając to destrukcję serwitora, gdyż to nie jest zabawka i możemy mieć sporo kłopotów i nawet nie będziemy wiedzieć dlaczego. Gdy tylko zauważymy, że przestaje nas słuchać, należy go natychmiast unicestwić. Do tego celu można wykorzystać słabe strony jakie mu nadano podczas jego tworzenia. Może nam pomóc zdolność widzenia aury, ponieważ serwitor którego niszczymy, zaczyna znikać. Dopiero gdy nie będzie można dostrzec jego aury, oznacza to że jest unicestwiony, jednak należy się dokładnie upewnić czy aby na pewno tak jest.

Polecamy